Rodzina i polityka
Rodzina i polityka
JANUSZ A. MAJCHEREK
Im bardziej rozczarowujące wydaje nam się państwo, w którym żyjemy, tym częściej pojawiają się sugestie oparcia życia publicznego na innych instytucjach, niedotkniętych skażeniami. Jako odpowiednia do tej roli i zasługująca na umocnienie, przedstawiana bywa niekiedy rodzina (podobnie postawił sprawę Robert Pucek w artykule "Recepta na wychowanie" , "Rz" z 24 lutego).
Pochopna jest wszakże sugestia, że rodzina stanowi z istoty swej lepsze środowisko wychowawczo-edukacyjne niż instytucje państwowe. Może ona być równie jak one patologiczna, demoralizująca, represyjna czy dysfunkcjonalna.
Nieświęta rodzina
Nowożytna kultura europejska (zwłaszcza literatura) w istotnym swoim nurcie odzwierciedliła proces uwalniania się od dominacji patriarchalnej, wielopokoleniowej i powiązanej koligacjami familii arystokratycznej i mieszczańskiej, z jej obłudą, fałszem konwenansów, rytualizacją życia, dławieniem prawdziwych uczuć i bezrozumną represyjnością. XIX- i XX-wieczna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta