Po przesłuchaniu
Po przesłuchaniu
RYS. PAWEŁ GAŁKA
PIOTR ZAREMBA
Następne przesłuchanie w czerwcu? To on już chyba wystąpi w roli byłego premiera - powiedział pewien dziennikarz radiowy podczas zeznań Leszka Millera przed komisją śledczą. Miller to człowiek w opresji. Ale choć mocno podtopiony, jeszcze nie zatonął.
Poseł PiS Zbigniew Ziobro nie całkiem wykorzystał życiową szansę, jaką byłoby przyparcie do muru szefa rządu i lidera najsilniejszej partii w Polsce. Zadał sporo istotnych dla sprawy pytań, ale nadał im nieciekawą, męczącą formę, a zajmując cały drugi dzień przesłuchań, nie pozwolił pytać innym, między innymi bardzo skutecznemu w przypieraniu do muru Janowi Rokicie.
Tym bardziej zdumiewające, że tej sytuacji nie wykorzystał Leszek Miller. Pierwszego dnia, gdy na ogół mówił, co chciał, sprawiał jeszcze wrażenie względnie spokojnego i profesjonalnego. W konfrontacji z dokuczliwym posłem Ziobrą pokazał jednak w zasadzie jedną twarz: usiłującego poniżyć przeciwnika aroganta. Logika rozumowania nie była mocną stroną tego kluczowego świadka. W tym sensie można wręcz mówić o przewrotnym, zwłaszcza medialnym, sukcesie posła PiS.
Choć przesłuchanie Millera jeszcze się nie skończyło, widać już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta