Jedni dostaną, inni stracą
Jedni dostaną, inni stracą
Dodatek mieszkaniowy ma być wsparciem dla niezamożnych. Pokrywa on maksymalnie 70 proc. ich wydatków mieszkaniowych. Przyznaje się go na 6 miesięcy. Pieniędzy tych zainteresowani nie dostają do ręki, wpływają one bezpośrednio do właścicieli domów lub ich zarządców. W 2002 r. otrzymało go 832 tys. osób, średnia jego wysokość wyniosła 141 zł 22 gr. Budżet państwa wyłożył na dodatki w ub.r. 1 mld 409 mln 850 tys. zł (jest to 28,4 proc. całej sumy wydatkowanej na ten cel, reszta pochodzi z samorządów).
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
IWONA RÓŻEWICZ, WICEPRZEWODNICZĄCA ZARZĄDU GŁÓWNEGO POLSKIEJ UNII LOKATORÓW
Wydatki mieszkaniowe, czyli czynsz i opłaty za media, są coraz wyższe. Czynsze poszły też w górę po wyroku TK, dlatego uważam, że wskaźnik najniższej emerytury, od której zależy dodatek, powinien być znacznie podniesiony, gdyż wartość realna emerytur w przeciwieństwie do komornego coraz bardziej spada. Nie powinno się też cofać dodatku, gdy lokator zalega z opłatami, przecież tych pieniędzy nie otrzymuje on, ale zarządca budynku lub jego właściciel. Zanim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta