Jasne strony czarnego scenariusza
Jasne strony czarnego scenariusza
Przed sejmową komisją śledczą stanie już niewielu istotnych dla sprawy Rywina świadków. A jeszcze mniej takich świadków, po których można by się spodziewać, że zechcą sobie coś istotnego przypomnieć.
Groźba odpowiedzialności karnej za zatajanie czegokolwiek w trakcie zeznań nie zrobiła do tej pory większego wrażenia na żadnym świadku, nawet na tych, którym nie przysługuje immunitet poselski. Mówili na ogół, ile chcieli i co chcieli. I to się już raczej nie zmieni. Danuta Waniek zapewne powie, że KRRiTV to potrzebne i po zmianie przewodniczącego znów sprawnie działające ciało, które w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nie zrobiło nic niestosownego. Minister Kurczuk powie to, co przynajmniej z grubsza będzie korespondować z zeznaniami premiera Millera. Ktokolwiek liczy, że przynajmniej poseł Jan Rokita wydusi z tej dwójki czy z samego premiera Millera coś więcej niż manifestacje niechęci do szczerości, ten się zapewne przeliczy. Do przesłuchania prezydenta Kwaśniewskiego raczej w ogóle nie dojdzie, a nawet gdyby doszło, publiczna wiedza o kulisach samej sprawy Rywina i tak nie zostanie nadmiernie wzbogacona. Innymi słowy, komisja śledcza nie objawi nam prawdy o tym, kto z nazwiska i stanowiska stał za Rywinem.
Za to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta