Koniec bajkowego świata
Koniec bajkowego świata
Rosnące długi, niezapłacone pensje, brak nowej umowy z telewizją, stagnacja na rynku transferowym - to dowody, że hiszpańska piłka nożna znajduje się na krawędzi bankructwa. Podobnie jest w innych krajach.
"To są oczywiste oznaki stanu upadłości. Z wypłatami dla piłkarzy zalega około 80 proc. klubów pierwszej i drugiej ligi. W ostatnim sezonie długi wobec zawodników wzrosły dwukrotnie i wynoszą obecnie ponad 45 mln euro" - mówi Gerardo Gonzalez, prezes hiszpańskiego Stowarzyszenia Piłkarzy Profesjonalnych.
Według obowiązujących przepisów klub, który nie spłaci zobowiązań do 31 lipca, zostanie automatycznie relegowany do niższej klasy rozgrywek. Osiem klubów z I ligi i 22 z II ligi nie ma nadziei na zdobycie pieniędzy w najbliższym czasie i wystąpiło o przedłużenie okresu spłaty. Atletico Madryt nie płaci graczom od listopada. Sporting Gijon zapłacił czekami bez pokrycia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta