Kto wygra z matriksem?
Kto wygra z matriksem?
Joe Pantoliano w roli Cyphera z pierwszej części "Matriksa"
(c) AKPA
JERZY RZEWUSKI
Film "Matrix" - mający w sobie coś z cyrku, gabinetu strachów i łamigłówki dla popkulturowych maniaków - zintegrował pokolenie, którego naturalnym środowiskiem są szybkie pecety, Internet, PlayStation, wirtualne światy, spiskowe teorie, komiksy, japońskie filmy animowane, wreszcie - alternatywny rock i oparta na samplingu współczesna muzyka klubowa.
Jak głosi legenda, po tokijskiej premierze "Matriksa", gdy sukces filmu był faktem, Wachowscy w samolocie zamiast strzelić sobie kilka głębszych i zapaść w błogą drzemkę, nakreślili plan totalnego podboju świata. Miało to nastąpić w 2003 roku. Warner bez szemrania wyłożył 300 milionów dolarów na dwie następne części trylogii i projekty okołofilmowe. I stało się. "Newsweek" już w styczniu rok 2003 okrzyknął "Rokiem Matriksa", europejska premiera drugiej części "Matrix. Reaktywacja" odbyła się na festiwalu w Cannes. Zbiegło się z nią wydanie zaprojektowanej przez samych Wachowskich gry komputerowej "Enter The Matrix", a poprzedziła realizacja cyklu dziewięciu krótkich animacji pod wezwaniem "Animatrix". Porządkują one i uzupełniają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta