Burza w szklance wody
Archeologiczna kompromitacja w Egipcie
Burza w szklance wody
Agencje podawały tę wiadomość jako "pilne": w El-Maraki, 16 km od oazy Siwa, 750 km na zachód od Kairu, odnaleziono grób Aleksandra Wielkiego. Wiadomo, że słynny wódz starożytności zmarł nagle w Babilonie w 332 roku przed Chrystusem albo na skutek malarii, albo otruty. Wedle opinii panującej w nauce, został pochowany w Aleksandrii, mieście przez siebie założonym. Jakim cudem miałby się znaleźć pod granicą libijską?
Rewelacja
Faktem jest, że Aleksander przebywał w Siwa, przeszedł inicjację w tamtejszej świątyni Amona. Toteż informacja o odnalezieniu w pobliżu oazy trzech steli kamiennych z napisami, świadczącymi o pochowaniu Aleksandra właśnie w Siwa, nie brzmiała nonsensownie. Zwłaszcza że potwierdzał ją swoim autorytetem sekretarz generalny Rady Starożytności Egiptu -- profesor Abdel Halim Nureddine. Egipski minister kultury, Faruk Hosni oświadczył, że "dokonano odkrycia na miarę grobu Tutankchamona z 1922 roku". Z Aten przybyła na miejsce oficjalna delegacja uczonych pod przewodnictwem George'a Thomasa, sekretarza generalnego w greckim ministerstwie kultury.
Kompromitacja ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta