Fundacja bez nadzoru
Fundacja bez nadzoru
Księgowa Fundacji Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych zniknęła, a wraz z nią pieniądze
(c) MICHAŁ SADOWSKI
EWA K. CZACZKOWSKA
O tym, do czego prowadzą brak nadzoru nad działalnością finansową fundacji i nepotyzm, przekonały się niedawno władze Uniwersytetu Warszawskiego. Defraudacja w Fundacji Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW, spowodowała stratę być może nawet kilkuset tysięcy złotych, które musi spłacić uniwersytet.
Sprawą zajmuje się warszawska prokuratura. Przyspieszyła ona też zakończenie sporu o to, czy fundacja może prowadzić płatne studium pod szyldem UW, nie wpłacając nic do wspólnej kasy.
Księgowa fałszowała, zarząd nie kontrolował
O fundacji na uniwersytecie zaczęto mówić głośniej, kiedy w maju wykładowcy płatnego studium public relations nie otrzymali honorarium. Okazało się, że w kasie fundacji nie ma pieniędzy. Jeszcze większym szokiem była następna wiadomość: księgowa, córka znanego i szanowanego małżeństwa Z., profesorów uniwersytetu zdefraudowała pieniądze.
Pod koniec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta