Od pragmatyzmu do cynizmu
Od pragmatyzmu do cynizmu
KRZYSZTOF GOTTESMAN
Janusz Majcherek w tekście pod tytułem "Pragmatycy, cynicy, fanatycy" we wczorajszej "Rzeczpospolitej" przyczyn wszelkiego zła, jakie dzieje się w Polsce, upatruje w postępowaniu politycznych cyników. To twierdzenie wydaje się słuszne. Jednocześnie Majcherek dowodzi, że równie niebezpieczni są nieprzekupni ideowcy. Tu już zgody być nie może. Nie ma bowiem znaku równości między fanatyzmem i wartościami, a pragmatyzm niejedno ma imię.
Ratunkiem dla Polski mieliby stać się mityczni pragmatycy. Tylko czy tacy w ogóle istnieją? Co to znaczy być pragmatykiem? Czy to, co dla Janusza Majcherka jest słuszne i zgodne z jego światopoglądem oraz jest przez niego pochwalane, nie jest nazywane właśnie pragmatyzmem, a wszystkie inne poglądy są uznawane za cyniczne bądź fanatyczne? Niebezpieczną drogę proponuje Janusz Majcherek. Zamyka ona możliwość jakiejkolwiek dyskusji.
Fałszywe sumienia
Majcherek zaczyna swój opis polskiej rzeczywistości od spustoszeń dokonanych przez bezideowych cyników. Jest ich pełno w Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskim Stronnictwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta