Syzyfowe prace
Syzyfowe prace
RYS. LESZEK OŁDAK
PIOTR SEMKA
Reakcje na nieustającą kawalkadę afer związanych z politykami SLD są zaskakująco banalne. Jedni publicyści powtarzają w kółko złudną tezę o powielaniu przez Sojusz patologii AWS. Inni zaczynają negować znaczenie afer albo ostrzegają, że mimo afer najgorszy Sojusz jest lepszy od prawicy.
Tymczasem bez zrozumienia, dlaczego SLD jest matecznikiem aferzystów, i bez wyciągnięcia z tego wniosków patologie będą się rozwijać. Niegdyś Kisiel definiował socjalizm jako ustrój, który bohatersko zwalcza cykliczne kryzysy, które sam ze swej istoty wytwarza. Podobnie jest dziś z SLD, który na pokaz bohatersko zwalcza kryzysy aferowe, które wynikają jednak z istoty tej partii.
Warto więc wrócić do pytania, czy SLD to partia taka jak wszystkie.
Rytualne czyszczenie
Jak kiepski żart brzmią dziś hasła, że po szoku afery starachowickiej wytworzy się nowe SLD.
Deklaracje woli oczyszczenia Sojuszu brzmią w ustach liderów jak czcze zaklęcia. Minister Janik dziwnym trafem ogłosił czyszczenie kadr dopiero po tym, jak dziennikarze "Rzeczpospolitej" zwrócili się od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta