Na Nowy Świat wjeżdża, kto chce
FOT. KATARINA STOLTZ
Wcale nie trzeba być taksówkarzem, policjantem ani kierowcą autobusu, żeby bezkarnie wjechać na Nowy Świat. Wystarczy odrobina bezczelności.
Dokładnie 31 aut, które zignorowały zakaz wjazdu na tę reprezentacyjną ulicę, naliczyliśmy wczoraj między godz. 16 a 16.20. O tej porze Nowy Świat, w porównaniu z sąsiednimi Alejami Jerozolimskimi i Świętokrzyską, jest niemal pusty. Pewnie dlatego niektórzy kierowcy jadą na skróty, łamiąc przepisy. Patrol na rondzie de Gaulle'a ma problem z zareagowaniem na to wykroczenie.
- W różnych godzinach mamy różne zadania. Po południu najważniejsza jest płynność ruchu, a kontrola z wypisaniem mandatu trwa nawet 20 minut - mówi podinsp. Jacek Zalewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.
Marek Pielach