Mistrzowie gier towarzyskich
- Powiedzieli
- Mówią trenerzy
Andrzej Niedzielan tuż po zdobyciu pierwszej bramki
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Reprezentacja Polski pokonała w Płocku drużynę Serbii i Czarnogóry 4:3, prezentując nie gorszą grę niż w zwycięskim meczu z Włochami. Było to trzecie kolejne zwycięstwo Polaków. Gdyby tak spisywali się w eliminacjach, byliby finalistami mistrzostw Europy.
Nawet problemy kadrowe nie zmniejszyły wartości polskiej reprezentacji. Jacek Zieliński pożegnał się z kadrą, Jacek Bąk walczy z kontuzją, Arkadiusz Głowacki choruje, Michał Żewłakow musiał wrócić do Belgii i Paweł Janas zmuszony został do zmiany całej linii obrony. W porównaniu z meczem z Włochami Tomasz Kłos przeszedł z bocznej obrony na środek, Tomasz Hajto i Tomasz Rząsa byli na boisku przez 90 minut, a Marcin Baszczyński zagrał po raz pierwszy od sierpnia (z Estonią). Pozostałe formacje pozostały w pierwszej połowie bez zmian, a wszystko funkcjonowało równie dobrze jak przed czterema dniami przeciw Włochom.
O ile przeciw Włochom mecz ułożył się bardzo dobrze, bo szybko zdobyliśmy dwa gole, o tyle w Płocku trzeba było na nie zapracować....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta