38 milionów przyjaciół Pana Boga
38 milionów przyjaciół Pana Boga
FOT. RAFAŁ GUZ
Chciał pan zekranizować "Ubu Króla" już 10 lat temu. W atmosferze euforii, niedługo po polskim przewrocie, byłby obrazem proroczym, poważnym ostrzeżeniem. Ma pan w sobie żal, że wtedy nie udało się go panu zrealizować?
PIOTR SZULKIN: Żal? To pachnie kombatanctwem. Im bardziej dorośleję, tym bardziej zaczynam się cieszyć byle czym. Więc żal? Nie, nie mam żalu. Jakaś nostalgia. To bliżej. Poczucie, że powstanie tego filmu wtedy byłoby istotne nie tylko dla mnie, ale i dla moich kolegów, realizatorów, że mogłoby być usankcjonowaniem opcji na kino rozmawiające z widzem. A wówczas była jeszcze spora grupa chętnych do robienia myślącego kina. Przez te 10 lat nieraz miałem poczucie, że stoję na mównicy i chcę powiedzieć coś ważnego, ale przychodzą jacyś porządkowi i z tej mównicy raz po raz mnie zrzucają. Na pewno to wszystko zostawiło rysy na moim życiu, ale to nie jest ważne. Ważne jest to, co się powiedziało, przez film, sztukę teatralną, książkę. Wiara, że to wszystko może mieć jakikolwiek wpływ na rzeczywistość może być naiwnością. Ale ja wierzę. Może wpływ minimalny, jak przesunięcie jednej drobiny piasku na plaży, ale jednak. I być może 10 lat temu "Ubu Król" mógłby wnieść więcej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta