Zabawa w śmierć
Zabawa w śmierć
Siostry Sal Freeman (z prawej) i Jude Lang z fotografiami ich matki Margaret Waldron, która była pacjentką Shipmana i zmarła w dwa dni po wizycie w jego gabinecie
(C) AP
Harold Shipman
(C) AP
JERZY RZEWUSKI
Swoim ofiarom wstrzykiwał śmiertelną dawkę morfiny. We wtorek odebrał sobie życie, wieszając się na prześcieradle zaczepionym o kraty okienne. Harold Shipman, znany jako Doktor Śmierć, popełnił samobójstwo w przeddzień 58. urodzin, po dwóch latach od wyroku skazującego go na wielokrotne dożywocie za morderstwa, jakich przez prawie ćwierć wieku dokonywał na swoich pacjentach.
Shipman został skazany za uśmiercenie 15 pacjentów. W trakcie śledztwa okazało się, że podczas wieloletniej praktyki zabił on co najmniej 215 podopiecznych, w większości kobiet w starszym wieku. Jeśli jednak sprawdzą się wszystkie najbardziej pesymistyczne szacunki Scotland Yardu - bo śledztwo trwać będzie nadal - ów niepozorny lekarz rodzinny z Hyde pod Manchesterem wpisze się do kronik zbrodni jako jeden z największych seryjnych zabójców wszech czasów.
Pierwszy udostępniony opinii publicznej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta