Transakcje w cieniu bankructwa
Transakcje w cieniu bankructwa
Kulisy bezprecedensowego wydarzenia, jakim była upadłość Stoczni Szczecińskiej, a następnie przejęcie kontroli nad jej produkcją przez Skarb Państwa, do dziś pozostają niewyjaśnione. Podejrzenia wzbudza wiele transakcji towarzyszących bankructwu spółki.
O tym, czy Stocznia Szczecińska (SS) oraz jej spółka matka Porta Holding (PH) musiały upaść, panują odmienne opinie. Pierwsza, lansowana przez przedstawicieli rządu, mówi, że bankructwo było nieuchronne. Według nich zarządzający, a zarazem właściciele stoczni, wykazali się nieudolnością w prowadzeniu przedsiębiorstwa. Inne zdanie na ten temat mają byli prezesi stoczni. Ci uważają, że upadłość i nacjonalizacja firmy były planowane przez rząd, po to, aby za bezcen przejąć atrakcyjny majątek spółki, której wartość rosła wraz ze spodziewanym zwiększeniem zamówień na statki.
Niezależnie od tego, która ze stron jest bliższa prawdy, faktem pozostaje, iż ostatnie lata historii Stoczni Szczecińskiej, to pasmo - delikatnie mówiąc - niejasności.
Nowa stocznia za złotówkę
Kiedy w połowie 2002 r. było już wiadomo, że SS zbankrutuje, podstawowym problemem pozostało to, jak uratować produkcję. Pod koniec czerwca za symboliczną złotówkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta