Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ma sprawcy, nie ma śledztwa

25 lutego 2004 | Kraj | NM

Po naszym tekście "Gorące billingi"

Nie ma sprawcy, nie ma śledztwa

Prokuratura nie znalazła osoby, która ponad rok temu przekazała "Rz" informację z billingów Lwa Rywina i Roberta Kwiatkowskiego.

- Śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców przecieku - potwierdził nam Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Sprawa dotyczyła głośnego tekstu pt. "Gorące billingi" z 18 lutego 2003 roku. Nasza dziennikarka Luiza Zalewska ujawniła w nim - na podstawie informacji z billingów - że Lew Rywin i Robert Kwiatkowski w ciągu dwóch kluczowych dla afery tygodni w lipcu 2002 r. dzwonili do siebie tylko z telefonów komórkowych aż trzynaście razy. Wykazu połączeń Rywina i Kwiatkowskiego na ówczesnym etapie śledztwa nie mały ani prokuratura, ani sejmowa komisja śledcza. W prokuraturze Zalewska odmówiła podania źródła swoich informacji. M.M.

Brak okładki

Wydanie: 3161

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Polska-Unia Europejska

Zamów abonament