Piętnastu ministrów -- to dobre do rugby
Według Francji największym minusem Unii jest brak wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa
Piętnastu ministrów -- to dobre do rugby
-- Sądzę, że Francja i kraje środkowoeuropejskie bardzo dobrze się rozumieją. Rozważania, czy państwa te mają stać się członkami Unii, to przeszłość. Pozostały nam już tylko konkretne przygotowania, a jednym z etapów wchodzenia do Europy jest zawarcie Paktu o Stabilności -- uważa Alain Lamassoure, francuski minister do spraw europejskich. W pałacu przy Quai d'Orsay, siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Lamassoure mówił grupie dziennikarzy z trzynastu krajów -- dziewięciu Unii Europejskiej i czterech Grupy Wyszehradzkiej -- co dla Francji, która w obecnym półroczu kieruje Unią, jest w jej funkcjonowaniu najważniejsze.
"Baza" i "kręgi"
Co -- zdaniem Paryża -- należy zrobić, by Unia działała skutecznie, jak ma ona współpracować z innymi krajami, w jaki sposób chronić kulturę europejską przed zalewem amerykańskiej? Stanowisko Francji w tych sprawach przedstawił również rzecznik MSZ, Richard Duqué, a także wysocy urzędnicy ministerstw: Gospodarki i Budżetu oraz Kultury.
Czy można poszerzać Unię na Wschód -- czego Francja, przez długi czas zdecydowanie temu przeciwna, już nie kwestionuje -- nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta