Przedwyborcze zaskoczenia w Sojuszu
Przedwyborcze zaskoczenia w Sojuszu
Maciej Manicki, dotychczasowy szef OPZZ, zrezygnował wczoraj z kierowania związkiem. Chce w sobotę podczas konwencji SLD walczyć o przywództwo w partii. To nieporozumienie - komentuje Marek Dyduch, sekretarz generalny Sojuszu.
Manicki powiedział wczoraj dziennikarzom, że jeszcze nie zgłosił formalnie swojej kandydatury na szefa Sojuszu, ale złożył dymisję, bo nie można łączyć stanowisk związkowych i partyjnych. Dodał, że decyzję o odejściu z OPZZ podjął już we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas jednak - o czym pisała "Rzeczpospolita" - jako powód rezygnacji podawał kłopoty finansowe federacji i brak zgody prezydium OPZZ na zmianę zasad finansowania związku.
Maciej Manicki
O tym, że Maciej Manicki zrezygnuje z szefowania OPZZ mówiło się już od kilku miesięcy. Oficjalny powód: chce kandydować na szefa SLD. Wiadomo jednak, że OPZZ stoi na progu bankructwa.
Manicki kierował OPZZ przez ponad 3 lata. Głośno było o nim tylko raz: kiedy w 1999 roku jako poseł SLD próbował zablokować zmiany w podatkach proponowane przez AWS - UW. Złożył kilogramy poprawek na sześciu tysiącach stron. - Robiłem i będę robił wszystko, aby wysadzić wasz pociąg z reformą podatkową w powietrze, aby wysłać go do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta