Jak Unię widzą inni
Opinie - Komentarze
Bundesbank żąda prawdziwie niezależnego banku centralnego
Bundesbank ("Buba") obudził się. Ledwie wznowiono w Brukseli procedurę zatwierdzania nowej konstytucji, bank wysunął żądania, które uważano za pogrzebane na zawsze. Członek zarządu "Buby" Franz-Christoph Zeitler przedstawia na łamach "S?ddeutsche Zeitung" ponownie listę żalów. Trzy artykuły z projektu opracowanego pod kierunkiem Valery'ego Giscarda d'Estaing są dla niego "światłami migającymi na żółto". Obawia się o wiarygodność euro i o jego akceptację w społeczeństwie.
Tekst nowej konstytucji wymienia wśród "celów Unii zrównoważony wzrost gospodarczy", ale nie dodaje, jak w traktatach z Maastricht i Nicei, że "wzrost nieinflacyjny". Artykuł o Europejskim Banku Centralnym przyznaje mu wprawdzie misję zapewnienia "stabilnych cen jako główny cel", ale Zeitlter obawia się, by walka z inflacją nie zeszła na drugi plan.
Po drugie, wersja proponowana przez Konwent plasuje EBC wśród "innych instytucji i organów UE" na równi z Trybunałem Rozrachunkowym, komitetem gospodarczo-społecznym i komitetem regionów. A traktat z Maastricht - podkreśla Zeitler - przyznał EBC odrębny status dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta