Korzyści dla obu stron
Korzyści dla obu stron
Na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego mogłyby powstać w Warszawie kolejne nitki metra.
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
SŁAWOMIR WIKARIAK
Na wiele zadań publicznych zwyczajnie nie starcza pieniędzy z budżetu państwa czy samorządów. Mogłyby być finansowane przez prywatne firmy, ale urzędnicy często po prostu boją się wchodzenia w takie związki. Pomóc może ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, której projektem ma w przyszłym tygodniu zająć się Rada Ministrów.
Infrastruktura w Polsce pozostawia sporo do życzenia. W wielu gminach brakuje chociażby wodociągów, bo na ich budowę po prostu nie ma pieniędzy. Tymczasem prywatne firmy często byłyby zainteresowane takimi inwestycjami, oczywiście jeśli mogłyby z tego czerpać korzyści.
Urzędnicy się boją
Teoretycznie jest to możliwe i teraz. Przykładem może być współpraca firmy Whirlpool z władzami Wrocławia. Przy okazji budowy fabryki w okolicach tego miasta Whirlpool zainwestuje m.in. w oczyszczalnię ścieków. Oczywiście mógł wybudować własną zakładową oczyszczalnię, ale dzięki porozumieniu z lokalnymi władzami skorzysta na tym i miasto. - Wrocław jest jednak wyjątkiem. Dużo częściej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta