Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Historyczny kompromis będzie końcem Unii

30 marca 1995 | Gazeta | FK

Historyczny kompromis będzie końcem Unii

Filip Kaczmarek

Dyskusja na temat przyszłości Unii Wolności nabrała tempa. Artykuły w "Rzeczpospolitej" i "Gazecie Wyborczej" odsłoniły głębokie różnice zarówno w ocenie aktualnej sytuacji, jak i poglądów na temat przyszłości Unii. Sam fakt toczenia dyskusji na temat unijnej kandydatury w wyborach prezydenckich czy ewentualnego objęcia przywództwa partii przez Leszka Balcerowicza jest jak najbardziej pozytywny. Gorzej, że wielu uczestników tej dyskusji sprawia wrażenie, jakby nie rozumiało, o co tak naprawdę chodzi. Istotą problemu jest to, że "historyczny kompromis" będzie oznaczał koniec Unii w jej obecnym kształcie.

Można się nie zgadzać z tezami Rafała Grupińskiego ("Początek końca pewnej legendy", "Rzeczpospolita" z 22 lutego 1995 r. ), iż kandydatura Jacka Kuronia na prezydenta i ewentualne przywództwo Leszka Balcerowicza przybliżają Unię do historycznego kompromisu z SLD. Nie zmienia to jednak faktu, że niebezpieczeństwo wariantu węgierskiego jest coraz bliższe. Dlaczego? Otóż wielu prominentnych działaczy Unii powtarza zdanie, że "historyczny kompromis jest teraz niemożliwy". Zwracam uwagę na słowo "teraz", gdyż ono wyraźnie sugeruje, że niebawem kompromis taki okaże się lub może się okazać możliwy. Potwierdzeniem tego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 442

Spis treści
Zamów abonament