Piorun poraził sześcioro turystów
Piorun poraził sześcioro turystów
JUREK JURECKI/TYGODNIK PODHALAŃSKI
Gwałtowna burza, jaka rozpętała się wczoraj około południa w rejonie Czerwonych Wierchów w Tatrach, zaskoczyła na szlakach wielu turystów. W rejonie łańcuchów prowadzących na Giewont piorun poraził trzy osoby, czwarta poraniła się, uciekając w panice. Z kolei pod Kopą Kondracką wyładowanie atmosferyczne poraziło rodzinę z dzieckiem. Na pomoc poszkodowanym wyruszyli śmigłowcem ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Część rannych zabrali do zakopiańskiego szpitala. Lżej poszkodowani zostali sprowadzeni do schroniska w Kondratowej, a stamtąd do lecznicy pojechali samochodem terenowym. - Takie nawałnice latem występują w Tatrach codziennie już od południa. Dlatego w góry trzeba chodzić bardzo wcześnie, a na widok nadchodzącej burzy natychmiast schodzić w doliny - mówi dyżurny ratownik TOPR Marcin Józefowicz. Na zdjęciu akcja zwożenia turystów z gór. H.K.