Z kadry w kadry
Z kadry w kadry
Jerzy Kulej i Jan Szczepański w "Przepraszam czy tu biją?" w reż. Marka Piwowskiego
(C) AKPA
KRZYSZTOF FEUSETTE
Gwiazdy kina i estrady mogą obawiać się konkurencji tylko ze strony sportowców, którzy szybciej zostają bożyszczami tłumów. Przepustką do sławy bywają medale olimpijskie, bo twarze ich zdobywców są rozpoznawalne przez miliony Polaków. To kusi reżyserów i producentów.
W 1976 roku, po igrzyskach w Montrealu, na polskie ekrany wszedł kryminał Marka Piwowskiego "Przepraszam, czy tu biją? ". W rolach inspektorów Mildego i Górnego wystąpili zdobywcy olimpijskiego złota w boksie: Jerzy Kulej (dwukrotnie: Tokio '64 i Meksyk '68) oraz Jan Szczepański (Monachium '72).
- Ich nazwiska były "lokomotywami", które przyciągnęły tłumy widzów - mówi Marek Piwowski. - Pracowało się z nimi fantastycznie. Nie mogłem wyjść z podziwu, gdy zapamiętywali ustawienia na planie co do centymetra. Potem dotarło do mnie, że na ringu każdy błąd w ułożeniu ciała grozi reanimacją. Natomiast tekst traktowali z dużym dystansem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta