Ukarane sumienie Rocco Butiglionego
Ukarane sumienie Rocco Butiglionego
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
Dziś ma się rozstrzygnąć spór o Rocco Buttiglionego. Parlament Europejski ma głosować nad akceptacją nowej Komisji Europejskiej. Lewica nie ukrywa, że chce odrzucić całą Komisję, bo tylko tak może utrącić kandydaturę Buttiglionego, nazywanego przez jego oponentów "fundamentalistą, imamem i talibem".
Spór wybuchł w czasie rutynowych przesłuchań w Parlamencie Europejskim. Włoskiego kandydata do funkcji unijnego komisarza sprawiedliwości i spraw wewnętrznych zapytano o stosunek do homoseksualizmu. - Uważam homoseksualizm za grzech - odpowiedział Buttiglione i wskazał, że dla niego jako chrześcijanina jest to nieład moralny. Zastrzegł się jednocześnie, że przyjmuje do wiadomości uregulowania prawne krajów unijnych i jego osobiste poglądy nie oznaczają chęci łamania ustawodawstwa unijnego w tej kwestii. Parlamentarna komisja swobód obywatelskich jednym głosem odrzuciła jednak jego kandydaturę.
Sam Buttiglione oświadczył, że mimo negatywnej oceny komisji nie zamierza rezygnować z kandydowania. I że będzie bronić swego prawa do ujawniania osobistych poglądów na wszystkie istotne problemy publiczne. Odrzucił też sugestie lewicowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
