Czasami musi boleć
Czasami musi boleć
- Najchętniej oglądane w Polsce musicale w latach 1984 - 2004
- Janusz Józefowicz - sylwetka
Młodzi wykonawcy warsztatem nie ustępują rówieśnikom z Niemiec, z West Endu czy z Broadwayu
fot. PIOTR KOWALCZYK
Rz: Jak od czasu "Metra" zmieniały się pańskie metody pracy?
JANUSZ JÓZEFOWICZ: Do "Metra" pierwsi w Polsce robiliśmy castingi. Absolwenci szkół artystycznych nie rozumieli, że tu wszyscy są równi: i amatorzy, i zawodowcy. Na te castingi przychodziły wówczas także osoby przypadkowe, których umiejętności sprowadzały się do śpiewania "Sto lat" albo kolęd. Przesłuchaliśmy kilka tysięcy osób, z których 80 proc. się nie nadawało. W tej chwili jest inaczej. I choć nie ma szkolnictwa przygotowującego do pracy w branży musicalowej, to młodzi chłopcy i dziewczyny są znacznie lepiej przygotowani niż kilkanaście lat temu. Sami wykształciliśmy grupę, która gra w kolejnych przedsięwzięciach.
Gdy pracowałem w warszawskiej szkole teatralnej, chciałem reaktywować wydział estradowy. Temat nie został jednak podjęty przez władze uczelni. Myślę o stworzeniu własnej szkoły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta