Czuję się wyróżniony przez los
Czuję się wyróżniony przez los
(c) ANDRZEJ WIKTOR
"Rz": - 15 lat to okrągła rocznica. Czy warto było w 1989 r. w ogóle zaczynać, po to, żeby patrzeć na Polskę, taką, jaka jest dziś? Z rozwijającą się gospodarką, ale i drażniącą, trudną do zaakceptowania, ze swoją jałową sceną polityczną i wielkimi nierozwiązanymi problemami społecznymi?
LESZEK BALCEROWICZ: - A w jakiej Polska byłaby sytuacji, gdyby tkwiła w bagnie socjalizmu? Nie potrzebujemy daleko szukać przykładu, mamy go za miedzą, to Białoruś. Kto zna choćby odrobinę polskiej historii, ten nie może mieć cienia wątpliwości, że warto było zerwać z socjalistyczną dyktaturą. Okres od 1989 r. jest pod względem możliwości najlepszy w naszej historii ostatnich 300 lat. Problem nie polega na tym, że rozpoczęliśmy reformy, ale na tym, że ich w kilku kluczowych punktach nie dokończyliśmy.
"Rz": - Balcerowiczowi nie brakuje więc osobistej satysfakcji?
L.B.: - Satysfakcja nie jest pełna, bo widzę, o ile byłoby np. mniejsze bezrobocie, gdyby nie przeforsowano wadliwych rozwiązań socjalnych i nie blokowano reform w tej sferze. Wiem jednak, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta