Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielkie przebudzenie

01 grudnia 2004 | Specjalny | PG
źródło: Nieznane

Anders Aslund: Nastroje na Ukrainie przypominają te panujące w Polsce podczas pierwszej pielgrzymki papieża

Wielkie przebudzenie

Rz: Jak z waszyngtońskiej perspektywy ocenia pan sytuację na Ukrainie? Jaki efekt może mieć ewentualne zwycięstwo Juszczenki?

ANDERS ASLUND: Myślę, że Juszczenko już wygrał. Znaczna część establishmentu przeszła na jego stronę, nie wydaje mi się więc, by z tym zwycięstwem były jakieś problemy. Pozostaje jedynie pytanie o termin wyborów. A gdy do nich dojdzie, Juszczenko odniesie zdecydowane zwycięstwo.

Nastroje na Ukrainie przypominają mi to, co działo się w Polsce w 1979 r. podczas pielgrzymki papieża. Był spokój, żadnych nieporządków, nikt nie był pijany.

Ukraińcy zawsze patrzyli na Rosjan jak na starszych braci, inteligentniejszych, mądrzejszych, silniejszych. Nagle role się odwróciły, Ukraińcy patrzą na Rosjan z góry, jak na tych, którzy niczego nie rozumieją, narzekają na dyktaturę Putina, a nie widzą, że "my tu budujemy demokrację". Słyszałem od wielu osób opinię, że nie jesteśmy świadkami odrodzenia narodu ukraińskiego, lecz jego narodzin. Mówi się też, że w 1991 r. Ukraina dostała niepodległość, a dopiero teraz na nią...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3395

Spis treści
Zamów abonament