Dobry właściciel i rada nadzorcza
Właściciele, którzy wykupili akcje tego "syndykalnego" konia, siedzą na trybunach, robią zakłady, a co pewien czas instruują trenera (czyli radę nadzorczą) i dżokeja (zarząd). Kiedy jednak bomba idzie w górę i zaczyna się prawdziwy wyścig, właścicieli - nawet jeśli zachowują się w sposób cywilizowany i nie rzucają kamieniami w konie - de facto mało interesuje los konia, dżokeja i trenera. Mało istotne są względy estetyczne i uczciwa walka. Liczy się tylko wynik, gdyż są oni inwestorami, nie zaś właścicielami w tradycyjnym sensie - nie biorą odpowiedzialności za przyszłość firmy i nie są z niej dumni.
Jak pokazuje los wielu spółek, trenerzy i dżokeje dostosowują się do tych specyficznych oczekiwań aż za dobrze. "Produkują"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta