Akta SB to też źródło
W obydwu wersjach. Niczym się nie różnią.
Co ma począć historyk obowiązany przeprowadzić krytykę źródła archiwalnego, jeśli ma do czynienia z kopią, a nie oryginałem?Zastanawia się, czy na kopii są jakieś ślady wskazujące, że w oryginalnej teczce było więcej dokumentów, niż skopiowano. Docieka, kiedy kopia została sporządzona i według jakich procedur. Czy to było postępowanie typowe dla archiwum resortu, czy są jakieś symptomy, iż było to odstępstwo od reguł. Czy i kiedy oryginał został zniszczony.
I jak było w tej sprawie?Od lat siedemdziesiątych "brakowanie" dokumentów było rutynową procedurą w MSW. Niszczono wiele papierowych oryginałów, ale po uprzednim zmikrofilmowaniu. Postępowano tak dlatego, że archiwum ministerstwa po prostu się zatykało. W swoich badaniach korzystałem z setek teczek pod postacią mikrofilmu. Przy niektórych mikrofilmach występuje protokół "brakowania", czyli niszczenia oryginałów, i informacja o tym, jakie dokumenty zostały zniszczone, a przy niektórych takiej adnotacji nie zamieszczono....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta