Kto straci, kto zyska na reformie aplikacji
Duże kancelarie prawne, w tym White & Case reprezentowana przez mec. Witolda Daniłowicza, chcą zmiany systemu zdobywania kwalifikacji do wykonywania zawodu prawnika ("Rz" z 20 - 21 listopada). Postulują, by aplikacje radcowską i adwokacką zastąpić rocznymi studiami przygotowawczymi, dwuletnią praktyką zawodową oraz egzaminem państwowym. Tego rodzaju reforma jest nie do przyjęcia.
Egzamin państwowy (przeprowadzany przez przedstawicieli: korporacji prawniczych, Ministerstwa Sprawiedliwości i Sądu Najwyższego) ma ponoć: zredukować koszty egzaminów (testy sprawdzane komputerowo); zapewnić jednolity egzamin w całym kraju; wyeliminować podejrzenia o korupcję i kumoterstwo.
Co do kosztów to pomysłodawcy doskonale wiedzą, w jakiej wysokości ponoszą je dzisiaj obie korporacje i jakie byłyby, gdyby ich zamysł się ziścił.
Podejrzeń o korupcję i kumoterstwo nie uchyli żaden test, choćby i ogólnokrajowy. Najlepszym tego dowodem są skandale z egzaminami maturalnymi, jak najbardziej państwowymi. Poza tym kontroli nad komputerowo przeprowadzanymi testami nie miałaby komisja, lecz personel pomocniczy, bardziej podatny na pokusy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta