Nie zamiatam pod dywan
KRZYSZTOF GUZOWSKI:
Ludzie mówią - przyszedł mocny człowiek i przewróci polski sport do góry nogami. Inni mówią - nawet jeśli będzie chciał, to nie zdąży, bo za kilka miesięcy nie będzie już ani rządu Belki, ani ministra Wilczyńskiego. Co pan na to?WIESŁAW WILCZYŃSKI: Pierwszym odpowiem - polskiego sportu nie trzeba przewracać do góry nogami, ale trzeba sporo zmienić w sposobie zarządzania nim. Odpowiedź dla drugich - liczę się z tym, że moja kadencja potrwa zaledwie kilka miesięcy, bo jestem z nadania politycznego. Wierzę jednak, iż sport może zająć miejsce ponad podziałami politycznymi i jeśli reformy, które zaproponuję, okażą się sensowne, to politycy pozwolą mi dokończyć dzieła.
Co to za reformy?Po pierwsze, stworzenie i przyjęcie przez parlament nowej ustawy regulującej zarządzanie sportem, ponieważ obowiązujące przepisy są przestarzałe i nie nadążają za przemianami społecznymi i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta