Czasami ustępuję
Irena Szewińska:W porównaniu z wyborami z 1997 i 2001 r. moja przewaga była rzeczywiście nikła, ale nie zgadzam się z opinią, że na następne cztery lata dostaję związek pęknięty na pół. Środowisko jest zintegrowane, będziemy potrafili działać razem. Potrafię wskazać niektórych działaczy głosujących przeciwko mnie, ale to nie znaczy, że teraz ich okręgi zostaną za to ukarane. Lekkoatletyka jest jedna. Ten zjazd był dla mnie trudny. Im bliżej wyborów, tym kampania zwolenników pana Kazimierskiego robiła się bardziej agresywna.
Taką kampanię prowadziły obie strony. Czytała pani paszkwile na temat Jacka Kazimierskiego i popierających go ludzi, rozsyłane przez jednego z działaczy związku?Związek w tej kampanii raczej odpowiadał na ciosy drugiej strony, niż sam je zadawał. Z listami nie miałam nic wspólnego, proszę mi wierzyć. Podobnie jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta