Została samokrytyka
Marcie Domachowskiej zabrakło chłodnej głowy. Mecz z Włoszką rozpoczęła od podwójnego błędu serwisowego, potem traciła bez widocznego powodu punkt za punktem. W całym meczu popełniła aż 44 niewymuszone błędy. Serwis zawodził do końca, gra przy siatce oznaczała poważne kłopoty, skróty powiększały zyski rywalki, mocne uderzenia z głębi kortu też lądowały daleko za liniami. Od wyniku 3:6 w pierwszym secie do 0:5 w drugim nie trzeba było długo czekać. Dopiero wtedy Marta przypomniała sobie, że umie grać. Trochę dzięki desperacji, trochę dzięki waleczności doprowadziła do remisu 5:5. W tie-breaku jednak sportowa dojrzałość Fariny-Elii wzięła górę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta