Szerokie tory
ADAM MAŁYSZ: Miałem świadomość, że był to lot z pomocą wiatru. Obaj z Morgensternem trafiliśmy na dobre warunki, stąd tak dalekie skoki z niskiego rozbiegu. Ruszaliśmy przecież z 11. belki. Zresztą, ja zawsze powtarzam, że kwalifikacje to kwalifikacje, a zawody to co innego.
Kiedy rozmawialiśmy w sobotę, nie ukrywał pan złości. Szykował się pan na rewanż......Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta