Tłumy na pogrzebie Pawła Bergera
Rodzina, przyjaciele i rzesza fanów pożegnali wczoraj w Katowicach pianistę zespołu Dżem - Pawła Bergera, który w ubiegłym tygodniu zginął w wypadku samochodowym. Do tragedii doszło na autostradzie A4 w Jaworznie, kiedy grupa wracała z koncertu w Rzeszowie. Podczas mszy świętej zaśpiewał i zagrał na harmonijce bluesman Jan Skrzek. Wielu młodych ludzi miało naszywki z nazwą grupy na kurtkach lub plecakach. Paweł Berger urodził się w 1950 w Katowicach. Był jednym z założycieli Dżemu, uznawanym również za jego pierwszego, nieoficjalnego wokalistę. Towarzyszył w nagraniach wielu muzykom. Pozostawił żonę i dorosłą córkę.
K. FEU., PAP, AFP