Kobiety upadłe, cnotliwe żony
FELICITY LOTT: Dla mnie każdy, w którym potrafię śpiewać. Może być angielski, niemiecki, francuski. Dwa pierwsze odegrały ważną rolę w mojej karierze, ale szczególnym uczuciem darzę francuski, tak było od chwili, kiedy zaczęłam się go uczyć.
A co z włoskim? Przecież wydaje się językiem stworzonym dla opery?Nie miałam wielu okazji, by się o tym przekonać. Podczas studiów sądziłam się, że będę śpiewaczką oratoryjną. Haendel, Bach - to mieli być moi kompozytorzy. Potem dostałam propozycję wystąpienia w operze Mozarta i uznałam, iż ta muzyka najbardziej odpowiada mojemu głosowi. Zaoferowano mi, co prawda, także rolę Rozyny w "Cyruliku sewilskim" Rossiniego, ale prawdę mówiąc,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta