Własnymi rękami
O stringach z koniakowskich koronek słyszał chyba każdy, a skandal, jaki wywołały, gdy się pierwszy raz pojawiły na rynku, sprawił, że tamtejsze koronczarki nie narzekają na brak pracy. Ale i bez takiego nagłośnienia medialnego panie z Koniakowa by sobie poradziły, bo ich wyroby są tak piękne, że znajdują kupców w kraju i za granicą. Chętnych do kupowania ręcznie robionych wyrobów wciąż przybywa - społeczeństwo powoli, ale stale się bogaci, rośnie klasa średnia. Zapanowała moda na rękodzieło. Wiedzą o tym nie tylko mieszkańcy Koniakowa, ale też sprzedawcy ręcznie robionych aniołków, garncarze czy kowale.
Rękodzieło i rzemiosło artystyczne to spora branża: od twórców pisanek i palm wielkanocnych, rzeźbiarzy, malarzy na szkle do kowali, hafciarzy, tkaczy. Łączy ich jedno - ich wyroby wymagają dużo pracy. Ponieważ praca w Polsce jest wciąż dużo tańsza niż w krajach Europy Zachodniej, te wyroby mają bardzo duże szanse za granicą.
Stanisław Szymański, kowal ze Szczecina, nie narzeka na brak zamówień ani na małe zarobki. Ma własną kuźnię i stara się, by każdy jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta