Ponadpartyjnych nie będzie
Pretendenci szukają partii, partie wybierają pretendentów
Ponadpartyjnych nie będzie
Decyzja Unii Pracy o odrzuceniu Jacka Kuronia i poparciu Tadeusza Zielińskiego ostatecznie zlikwidowała szanse na start w wyborach kandydata ponadpartyjnego. Dziś Kuroń cieszy się poparciem jedynie Unii Wolności, Zielińskiemu podpisy będzie zbierać Unia Pracy, zaś Lech Wałęsa prawdopodobnie stanie się kandydatem ZChN.
Liczba pretendentów do fotela prezydenta Polski w ostatnich dniach gwałtownie wzrosła. Kolejne, coraz drobniejsze partie uznają, że skoro na własnego faworyta stać SLD czy UW, to również ich liderzy (m. in. Jan Janowski z SD i Zbigniew Religa z Republikanów) powinni walczyć o Belweder. Także formalnie do tej pory niezależni kandydaci (tacy jak Tadeusz Zieliński) znajdują sobie partie, które będą prowadzić ich kampanie.
Zieliński już partyjny
Rzecznik praw obywatelskich chce zachować pozory, aby jak najdłużej pełnić swoją funkcję. Do niedawna mówił, że może startować w kampanii jedynie jako kandydat pozapartyjny i nie uczestniczący w polityce -- z tego powodu ponoć miał zrezygnować z prawyborów w Unii Wolności. Wydaje się jednak, że Zieliński po prostu nie chciał przegrać w UW, w której nie miał większych szans. Nie mówił już o ponadpartyjności, gdy przybył na kongres Unii Pracy, podpisał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta