Menem albo chaos
Jeśli obecny prezydent przegra wybory, to kraj czeka finansowy krach porównywalny do meksykańskiego, twierdzą niektórzy argentyńscy ekonomiści
Menem albo chaos
Małgorzata Tryc-Ostrowska
W najbliższą niedzielę Argentyńczycy wybiorą prezydenta i wiceprezydenta, 130 z 257 deputowanych do ogólnokrajowego parlamentu, 40 senatorów, 22 z 23 gubernatorów prowincji, 68 proc. składu parlamentów prowincji oraz burmistrzów i radnych miejskich. O urząd prezydencki ubiega się 14 polityków.
Zdecydowanym faworytem jest obecny szef państwa Carlos Menem (neoperonista) , któremu ostatnie sondaże przepowiadają od 38 do 42 proc. głosów. Jego najgroźniejszym rywalem będzie kandydat centrolewicowej koalicji FREPASO (Front Solidarnego Kraju) José Octavio Bordon -- rewelacja tej kampanii wyborczej, którego zamierza poprzeć 22 -- 26 proc. wyborców. Przedstawiciel socjaldemokratycznej Radykalnej Unii Obywatelskiej Horacio Massaccesi uzyska według prognoz 13 -- 18 proc. głosów.
Kandydaci i statyści
Pozostała jedenastka odegra w tych wyborach rolę statystów: może liczyć łącznie na poparcie 15 proc. wyborców. Jeśli 14 maja żaden z kandydatów nie uzyska 45 proc. głosów (40 proc. , gdy wyprzedzi o 10 proc. najsilniejszego rywala) , to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta