Wiem, że moja córka gdzieś żyje
Dzieci bawiły się przed domem. Zniknęły. Kierowca wracał tirem z zagranicy. Do dziś nie znaleziono ani jego, ani ciężarówki. Mężczyzna wyjechał nocą do pracy. Nigdy nie powrócił. Bez śladu przepadła pięcioosobowa rodzina
Bliscy zaginionych cierpią najdłużej. Rozsyłają portrety do instytucji i organizacji. Piszą do Czerwonego Krzyża. Chodzą do wróżki. Zakładają strony internetowe, dają ogłoszenia do gazet, radia, telewizji. Jeżdżą po Polsce, odwiedzają szpitale, przytułki, domy opieki, sekty. Nie poddają się przez długie lata. Ciągle wierzą, że ich dziecko, brat, siostra, ojciec gdzieś żyją.
Czekam, aż się odezwieZofia Michalewska ma dzisiaj 66 lat, mieszka w Żarach w Lubuskiem. Od czterdziestu sześciu lat czeka na powrót brata. Starszy o półtora roku Jerzy Chonij zaginął w 1958 r. Miał 21 lat.
- Mieszkaliśmy w Zelowie koło Bełchatowa. Jerzy skończył zawodówkę, był ślusarzem. Była nas w domu trójka, ojciec zmarł i wychowywała nas mama. Jerzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta