Modlitwa do Anioła Stróża
Na przykład między małym fiatem, którym jeździłem kiedyś, a obecnym volvo czterdziestką. Prowadziłem różne wozy, prywatnie i w filmach. Najbardziej sobie cenię w nich dobre przyspieszenie, wygodę i niezawodność. Nic mnie tak nie denerwuje, jak ciągłe awarie pojazdu. Kierowcą jestem od 1969 r., a posiadaczem pierwszego auta zostałem dwa lata później. Dla niedowiarków mam opowieść o tym, jak mnie ocalił Anioł Stróż. Jadąc między wysokimi drzewami drogą na Hel, zobaczyłem wysuwający się nagle zza zakrętu łeb konia. Zwolniłem. Powiedziałem do rodziny, że się zatrzymamy i zjechałem na pobocze. W tym momencie zza zakrętu wyskoczyła ciężarówka wojskowa, która nie zważając na ciągłą linię wyprzedzała wóz konny. Otarła się o mój samochód i urwała boczne lusterko. Pozostało mi odmówić modlitwę dziękczynną.
j.r.k.