Zostanie tylko woda
Baza poradziecka w Czarnej Tarnowskiej
Zostanie tylko woda
Baza poradziecka w Czarnej Tarnowskiej to kupa gruzu i złomu. Już nikt jej nie chce. Nie opłaci się, bo remont kosztowałby więcej niż postawienie nowych budynków. Lepiej zrównać ją z ziemią i zaczynać od nowa. Jedyna korzyść to naturalny zbiornik wody pod terenem bazy. Starczy jej dla mieszkańców połowy gminy, a może i dla więcej.
Rosjanie pojawili się w Czarnej Tarnowskiej dopiero w drugiej połowie lat 80. Na mocy międzynarodowych porozumień zaczęli budować bazę, która miała zapewnić łączność między ZSRR i wojskami na Zachodzie, służyć jakimś celom radiolokacyjnym, na co wskazywały zamontowane na smukłych wieżach urządzenia radarowe. Wycięli 15 hektarów lasu. Na stacji kolejowej w Czarnej Rosjanie zbudowali rampę. Całe zaopatrzenie imateriały budowlane przywozili z ZSRR. Rosjanie nie pobyli w Czarnej długo. Baza nie była całkiem gotowa, gdy w 1993 roku odtrąbiono odwrót do domu.
-- Z Ruskami dało sie żyć. Nie było ich dużo, baza na uboczu, z dala od sztabu to i o handelek łatwiej -- opowiadają sąsiedzi byłej bazy sowieckiej położonej na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta