O co walczą iraccy powstańcy
Sun Tzu, wielki chiński filozof wojny, napisał: "Jeśli znasz i wroga, i siebie, nie musisz obawiać się o wynik stu bitew".
Natomiast brak takiej wiedzy rodzi problemy, a często prowadzi wręcz do katastrofy. I tak właśnie ma się sprawa z trwającym w Iraku konfliktem, w przypadku którego zrozumienie, o co chodzi powstańcom, jest równie ważne, co trudne.
Do pewnego stopnia iracka insurekcja jest żywą kopią swych historycznych przodków. Jest "spektaklem zbrojnego starcia", w którym walczący przeciwnicy przekazują zarazem określone przesłanie szerszej publiczności, zwłaszcza irackiemu narodowi. Tak jak zawsze w przypadku powstań, o wyniku zdecyduje społeczne poparcie - lub jego brak.
Co więcej, będzie to długotrwały spektakl. Wiadomo z historii, że na ostateczne stłumienie powstania, które osiągnęło "krytyczną masę", potrzeba co najmniej dziesięciu lat. Podobnie jak w dotychczasowych powstaniach, w irackim konflikcie powstańcy dopuszczają się czynów budzących grozę, aby zastraszyć społeczeństwo, obnażyć błędy i słabości rządu i sprowokować go do zbyt ostrej reakcji, która być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta