Zepsuty telewizor
Miłe Panie i Panowie bardzo mili nie ukrywam, jestem ostro nastawiony żeby w gąszcz problemów runąć i w "Rzeczpospolitej" sunąć co czas jakiś rymowane felietony.
A w dzisiejszym, przemyślanym felietonie chcę do słusznych i zasadnych dojść wyników, pragnę się nad kartką schylić i by Państwu czas umilić zajmę się kondycją naszych Polityków.
Otóż nasi przewspaniali Politycy co po cichu się przyszłością swoją gryzą, oni w śmiesznym swym działaniu proszę Pana, proszę Pani są tak trochę jak zepsuty telewizor.
Dużo krzyczą, lecz nie mają wizji Kraju, twarz którego z przerażenia lekko zbladła Politycy wśród swej buty telewizor to zepsuty fonia huczy - wizja całkiem im wysiadła!
Wojciech Młynarski, Warszawa, 15 lipca 2005