Na psa urok
Jak Jan van Eyck poinformował świat o szczęśliwym i wiernym pożyciu małżonków Arnolfinich? Malując pieska u ich stóp. Minęło ponad pięćset lat, a mały biały kudłacz wciąż wystawia jak najlepsze świadectwo swojemu państwu. Nie zawsze artyści powierzają psom równie odpowiedzialne zadania. Malują swoich bądź cudzych pupilów ze względu na ich wygląd, wyraz, charakter. Czyli - z tych samych powodów, dla których portretują ludzi.
W ostatnich latach psy odgrywają w sztuce coraz ważniejszą rolę; ich wizerunki stają się coraz popularniejsze. Co znamienne, czworonogi wypierają z pola widzenia istoty dwunożne.
Za znawców psiej natury uchodzą Anglicy. Potwierdzeniem tej opinii mogą być jamniki Davida Hockneya i charty Luciana Freuda. Dwaj brytyjscy klasycy to malarze-psiarze, z czułością patrzą na ulubieńców. Prezentują ich w różnych pozach, z rozmaitymi wyrazami pysków.
Na wystawie Freuda, czynnej właśnie w weneckim Museo Correr, znalazła się cała gama psich wariacji. Rozpuszczony jak dziadowski bicz charcik Eli bezkarnie wyleguje się na łóżku w pościeli, ważniejszy niż jego pan, któremu widać tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta