Rozkosze ubogich weselników
Wśród wielu osobliwości współczesnego świata oto jeszcze jedna dadaistyczna scena, tym razem z dziedziny finansów. Zastanawiam się nad porywami ubogich, którzy po prostu na wyścigi chcą się pozbyć ostatniego grosza, bo zgodnie ze swoją logiką nie mają czego i po co oszczędzać, i tak wszystko wydadzą. Dość przypomnieć sobie huczne wesela czy to u Serbów, Słowaków, czy u Romów - wszystkiego gotowi się pozbyć dla jedynego dnia dobrobytu i szczęścia. Macedończycy mają piosenkę, w której gospodarz zwraca się do żony: "Chodźże, duszko, chodźże, z domkiem się pożegnaj, gdy domek nasz sprzedamy, dopiero sobie pohulamy". Trochę zalatuje to dekadencją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta