Skatowali pracodawcę
Paweł G., właściciel firmy budowlanej, przyjął do pracy trzech młodych mężczyzn. Ci już następnego dnia przyszli do niego z żądaniem zapłaty. Kiedy przedsiębiorca odmówił, brutalnie go skatowali, m.in. kopali po całym ciele. Wychodząc z firmy, zabrali telefon komórkowy. Pobity nie znał danych swoich podwładnych, bo zbyt krótko pracowali, zadzwonił więc na swój skradziony telefon. Odebrał go jeden ze sprawców i zażądał 1,5 tys. zł haraczu za zwrot komórki. Przedsiębiorca umówił się z nim na stacji benzynowej. Tam kryminalni zorganizowali zasadzkę. Wpadł w nią 23-letni Grzegorz P. Był on poszukiwany listem gończym, gdyż ma do odsiedzenia 10 miesięcy.
koz