Wagner oczyszczony
Potwierdził to wczoraj ostatecznie Sąd Najwyższy. Oddalił tym samym kasację zastępcy rzecznika interesu publicznego, który odwołał się od korzystnego dla Wagnera wyroku niższej instancji.
Na początku postępowania, które trwało ponad pięć lat, sam Wagner ujawnił, że ówczesny rzecznik interesu publicznego podejrzewa go o zatajenie związków z wywiadem MSW w latach 70. i 80. Pracował wtedy w ambasadach w Oslo i Wiedniu. Postępowanie, aż do wczoraj, toczyło się ze zmiennym dla niego szczęściem. Sąd najpierw potwierdzał rzetelność oświadczenia lustracyjnego Wagnera, a potem - na wniosek rzecznika - uchylał ten werdykt.
j.o.