Rękopis oddany w zastaw
Potocki, kurwa wasza mać, takim jak wy, to my parasol w dupie otwieramy - w te słowa zwrócił się do Marka Potockiego tzw. czynnik społeczny w 1961 roku w czasie starań o przyjęcie na aplikację sądową. Potocki, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, zrozumiał, że w Polsce nie znajdzie odpowiedniej pracy, że to właściwy moment, żeby wyjechać.
Udało mu się zdobyć paszport. Na emigracji odniósł sukces jako przedstawiciel handlowy amerykańskich korporacji. Mieszkał w 10 krajach, pracował bodaj w 50. Kiedy pierwszy raz powrócił do Polski w 1990 roku, u Andrzeja Mleczki zamówił rysunek. Ilustruje on groźną obietnicę, jaką żegnała go ojczyzna.
Pocztówka od CzartoryskiegoPrapraprawnuk słynnego w świecie polskiego pisarza Jana Potockiego, autora "Rękopisu znalezionego w Saragossie", przyjął mnie w swoim paryskim mieszkaniu. Zaczął od przypomnienia historii, jak to premier rządu PRL Edward Osóbka-Morawski stał na drabinie i osobiście skuwał herb Potockich Pilawa ze ściany pałacu w Łańcucie. Herb Lubomirskich był nieco wyżej, ale drabina była za krótka, więc do dziś pozostał na swoim miejscu.
Marek Potocki, rocznik 1938, po wojnie zdążył chwilę pomieszkać w Łańcucie. Kiedy rodzinę wyrzucono, matka z dziećmi całkiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta