Bez habitu za kółkiem
Jeżdżę od dawna prawo jazdy zrobiłam jeszcze na studiach. Lubię samochody. Gdy widzę jakiś udany model, to przebiega mi przez głowę myśl, że chętnie bym go sobie sprawiła. Na razie jeżdżę zdezelowaną hondą civic. I bardzo ją lubię, choć wielokrotnie uchodziło mi powietrze z kół i do teatru dojeżdżałam na dymiącym kapciu. Powodowały to powyginane aluminiowe felgi, które w końcu wymieniłam. Zdarzało mi się być zatrzymaną przez patrol po przekroczeniu dozwolonej prędkości. Kiedyś panowie funkcjonariusze odkryli w dowodzie osobistym stempelek z teatru i zaciekawiło ich, co tam robię. Wiadomość, że jestem aktorką, przyjęli zdziwieniem, że mnie nie znają. Spytałam ich niewinnie, czy oglądają "Klan". Przyjrzeli mi się baczniej i usłyszałam: "No, nie... Siostry Pawła karać nie będziemy". Jednym słowem ocalałam dzięki roli Tomasza Stockingera, a nie własnej postaci siostry Doroty.
j.r.k.